
Garance pokazuję nam podstawy stylu z perspektywy francuski i nowojorczanki. Jej książka to naprawdę kopalnia cennych wskazówek i rad jak dojść do własnego stylu.
A dlaczego ta kobieta mnie inspiruje?
Nie tylko dlatego, że jest, jak uważa "New York Times", strażniczką wszelkiego stylu, ale ostatnim razem oglądałam wywiady z nią przeprowadzone, oraz filmiki jakie zamieszcza na swoim YT. Jest tak prawdziwa i pozytywnie zakręcona, tryska energią a swoim charakterystycznym humorem potrafi rozbawić do łez. I za to ją uwielbiam!
W dodatku jej ilustracje są bardzo dobre, a zdjęcia mają w sobie to coś.
Ktoś może, powiedzieć, że nie jest wystarczająco ładna, ale ona ma to gdzieś. Dla niej ważne jest to, że czuję się dobrze sama ze sobą i właśnie to jest kolejna cecha, za którą ją szanuje.
A tak na marginesie, czy można być mało urodziwym a stylowym?
Ten problem postaram się ugryźć kiedy indziej.
Wracając do Garance, tak kobieta zmieniła coś w moim spojrzeniu na styl. Nie chcę to przepisywać książki, po prostu sami po nią sięgnijcie, bo naprawdę warto:)
Blanka
Bez przesady, ładniutka jest. Na szczęście faceci mają różne gusta i różne panny mają branie.
OdpowiedzUsuńFrancuska uroda :)
Usuńjesli miałabym do wyboru stylową, oryginalna, inteligentną dziewczynę a piękną mimozę -wybieram bez namysłu tę pierwszą ;-)
OdpowiedzUsuńA Garance Dore jest cudna!!
OdpowiedzUsuń